Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2022

Czerwona KaRunBa - 20 km

  Jeszcze nie opadły emocje związane z udziałem w sobotnim Ultra Błatnia Charytatywnie i szybką kuracją prawego kolana, a już w niedzielę do południa zameldowałem się w Bielsku-Białej na Czerwonej Karunbie – 20 km. Tym razem zatańczyłem na lodzie w połowie trasy, trzy metry przed … punktem medycznym i upadłem na lewe kolano. W efekcie odzyskałem tak ważną w bieganiu równowagę i … oczywiście mogłem pobiec dalej 😉😅. Tyle w wielkim skrócie. Ale może trzeba jakoś zacząć, a jak zacząć to najlepiej od … początku. To był długo oczekiwany bieg. Dlaczego ? Bo po raz pierwszy od niepamiętnych czasów nasza siódemka tworząca „Smaki Biegania” zameldowała się w komplecie na biegu. Zameldowaliśmy się na terenie parkingu przed Halą Widowiskowo-Sportową w Bielsku-Białej na godzinę przed startem. I już wtedy pojawił się pierwszy dylemat. Jak pokonać te sto metrów od parkingu do hali, gdzie mieściło się biuro zawodów. Pogoda była najgorsza z możliwych – silny wiatr, gęsto padający śnieg i przenikli

Ultra Błatnia Charytatywnie

  Trudno mi pisać obiektywną relację z tej biegowej imprezy. Bo nie ukrywam swej ogromnej sympatii dla ludzi z beskidzkich miejscowości, którzy ją organizują . Imprezy perfekcyjnej pod każdym względem, robionej bezinteresownie, zawsze dla poratowania zdrowia dziecka. Tym razem zbieraliśmy środki dla Kajetanka - www.siepomaga.pl/kajetan Na zimową UltraBłatnią zabrałem Irka – mojego serdecznego znajomego ze Smaków Biegania, który nie jest jakimś wielkim sympatykiem górskiego biegania, a jednak z tej imprezy, uprzedzam fakty, wyjechał oczarowany. Niech Was nie zmyli nazwa Ultra Błatnia 24 H Charytatywnie. Nikt nikogo nie zmusza do całodobowego biegania, napiszę więcej, nikt nikogo nie zmusza do biegania. Przyjeżdża mnóstwo osób, aby spacerkiem zrobić pętelkę, aby wesprzeć chore dziecko, aby pobyć w gronie przyjaciół, aby poczuć tę cudowną atmosferę, którą kolejny raz wprost zaczarowali nas organizatorzy. Dojeżdżając około pół godziny przed sobotnim południem do słynnej wiaty w Jaworzu