Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2021

Perła Paprocan w wersji … ultra 😅

Aby cokolwiek napisać o tym biegu, trzeba by było sięgnąć pamięcią do początku ubiegłego roku. Wspólnie z Markiem zawiązaliśmy na Facebooku grupę o wdzięcznej nazwie „Pierwsza Połówka” 😉 i zaprosiliśmy wszystkie chętne osoby, aby przez kilka tygodni stycznia, lutego i marca pobiegały w naszym wesołym towarzystwie, a potem zaliczyły swój pierwszy półmaraton na marcowej Perle Paprocan. Coś co miało być luźną zabawą przerodziło się w coś poważnego. W każdą niedzielę spotykaliśmy się w gronie przeszło dziesięciu osób i biegaliśmy różne dystanse czy to w biegu ciągłym czy to Galoway'em.  I gdy wydawało się, że wszystko zmierza do finału, nastała era covidu. Zawody zostały odwołane, a nasza wesoła grupa, też w sumie się rozpadła 😢. Część osób zaliczyła połówki w czasie tych nielicznych półmaratonów, które się potem odbyły, ale pozostały jeszcze dziewczyny (Madzia, Hania, Marysia, Grażyna), które mimo pokonania tego dystansu podczas różnego rodzaju zabaw biegowych, nigdy nie zaliczyły

Bieg Sadownika czyli Aktywnie z jabłkiem

Jako posiadacz ogródka, w których swoje miejsce znalazło kilka drzew osobowych, miałem „pełne” prawo, aby wystartować w Biegu Sadownika (Aktywnie z jabłkiem) rozgrywanym w Grudyni Wielkiej uroczej miejscowości w województwie opolskim (na zdjęciach drzewka i krzewy z mojego ogródka). Lubię takie kameralne biegi, bo przypominają mi moje początki przygody z bieganiem. Kilkadziesiąt zapisanych osób, dystans 13,8 km rozgrywany na trzech pętlach, piękna widokowo trasa, no i oczywiście będąca prawie w komplecie grupa przyjaciół ze „Smaków Biegania” (Jolka pozdrawiamy 😀). Grudynia Wielka przywitała nas niezliczoną ilością jabłoniowych sadów, które zza szyby samochodu zrobiły na nas duże wrażenie, widać było że opiekujący się nimi gospodarze mają duże doświadczenie i potrafią należycie o nie dbać. Miałem trochę stresu, bo to ja wynalazłem ten bieg, w którym każdy z naszej „szóstki” mógł wystartować. Preferujemy różne typy tras i różne dystanse, więc Bieg Sadownika był taką próbą znalezienia